Bazylika Santa Maria Maggiore

Bazylika Santa Maria Maggiore

Bazylika Santa Maria Maggiore, Czyli Matki Boskiej Śnieżnej jest jedną z czterech już bazylika papieskich. Skąd ta przedzowna nazwa? Otóż,  godnie z legendą pewien Rzymianin o imieniu Jan przybył do papieża Liberiusza z informacją o swoim śnie, w którym zobaczył Marię, nakazującą mu budowę kościoła w miejscu w którym następnego ranka spadnie śnieg, chociaż był to środek upalnego lata.

Papież był zaskoczony tą informacją ponieważ miał dokładnie taki sam sen. Kiedy obaj wyszli na do ogrodu zobaczyli, że szczyt pobliskiego Wzgórza Ekwilińskiego pokrywa śnieg. Śnieg leżał dokładnie w miejscu, w którym w starożytności znajdował się targ Liwii. Jako, że było to 5 sierpnia dzień  (358 r), dzień ten został oficjalnie uznany za święto Matki Boskiej Śnieżnej.

Nawiązujące do tej legendy przepiękne mozaiki odnajdziemy na piętrze loggi, powstały one w czasach Mikołaja IV (1288-1292), sama loggia powstała w XVIII w jako działo Ferdynanda Fugi.  Z piętra roztacza się spektakularny widok na plac przed bazyliką. Parząc na wprost widzimy dwie ulice odchodzące od siebie pod lekkim kontem. Po prawej widzimy  Via Merulana prowadzącą prosto do Bazyliki św. Jana na Lateranie a po lewej Via Carlo Alberto prowadzącą do Piazza Vittorio Emanuele II.

Poniżej balkonu w portyku widzimy cztery wejścia do bazyliki, z których czwarte – skrajne jest zamurowane. Są to Porta Santa, czyli drzwi święte otwierane podczas roku jubileuszowego. Po prawej stronie znajduje się pomnik Filipa IV, króla Hiszpanii. Krój był hojnym ofiarodawcą a strumienie złota zrabowanego w Nowym Świecie płynęły do katedry szerokim strumieniem. Będąc wewnątrz katedry warto spojrzeć na sklepienie. Zostało ono ozdobione ponad toną czystego złota.

Obecna bazylika, zbudowana została na kościele Liberiusza i pierwotnie mierzyła 86,5 m długości i 32 m szerokości. Przez kolejne wieki kościół był przebudowywany, a do jego bryły dodano kaplice. Ostatnia przebudowa miała miejsce w XVIII w i obejmowała głównie fasadę budynku. Widoczną z placu wieżę – romańską kampanilę – dodano do świątyni w XIV wieku. Jest to najwyższa wieża w Rzymie licząca 75 m wysokości. Wchodząc do wnętrza widzimy  dwa szeregi antycznych kolumn z rozebranych świątyń rzymskich. Ponad linią architrawu, niedaleko ołtarza możemy podziwiać mozaiki z V w. Sam ołtarz przykryty jest baldachimem wykonanym z XVIII w, pod ołtarzem znajdziemy natomiast relikwie św. Mateusza Ewangelisty oraz kilku innych męczenników chrześcijańskich.

W centralnym punkcie , w kryształowym relikwiarzu zajdziemy natomiast fragment kołyski Chrystusa. Kolebka, po chwilowym zaginięciu pojawiła się w Jerozolimie ok VII w po czym, podczas najazdów arabów, przesłana został do Rzymu, przez biskupa Jerozolimskiego i trafiła do rąk papieża Teodora I (642-649). Warto zwrócić uwagę na kaplice boczne. Kaplica Sykstyńska  w której spoczywa papież Sykstus oraz w kryształowym sarkofagu papież Pius V, przekryta jest kopułą nawiązującą do planu greckiego. W kaplicy znajdziemy również relikwie św. Hieronima. Kaplica Paulińska (Pawła V) była ozdabiana przez ponad pięćdziesięciu artystów a koszty jest budowy były astronomiczne.

Kaplica skrywa ikonę pochodzącą z XII w, a przedstawiającą Matki Bożej zwany Zbawieniem Ludu Rzymskiego (Salus Populi Romani), oraz dwa grobowce Pawła V i Klemensa VIII. Kaplica ta również zwieńczona jest wspaniałą kopułą, dzieło Ludovica Cigoli. Ciekawostką jest fakt, że w bazylice odnajdziemy grób rodziny Berninich, w tym sławnego Gian Lorenzo Bernini, znanego nam już z budowy  kolumnady na Placu Św. Piotra czy też  Fontanny Czterech Rzek na Piazza Navona a także innych niezliczonych rzeźb i posągów.

Bazylikę warto zwiedzić rano, tuż przy wejściu możemy umówić się na wycieczkę z przewodnikiem. Dzięki temu będziemy mieli możliwość zobaczenia z bliska wspaniałych mozaik znajdujących się w loggi oraz zwiedzenia niedostępnej części apartamentów papieskich.

 

 

 

Włochy – samo południe. Neapol

Pompeje Ruszyliśmy z powrotem na północny zachód. Południowe Apeniny, skąpane w słońcu wydawały się być znacznie bardziej przyjaznym miejscem, niż kilka dni temu. Około 16:00 docieramy do Pompei. Zataczamy małe kółko po mieście, szukając wolnego miejsca i okazuje się, że znajdujemy jedno tuż przy samym połcie oddzielającym ruchliwą ulicę od pogrążonych w wiecznym śnie pozostałości starożytnych Pompei. Nagle jak za …

Czytaj dalej...  

Włochy – samo południe

Alberobello Alberobello, dosłownie tłumaczone jako “Piękne drzewo”, to małe miasteczko z jedynymi w swoim rodzaju zabytkowymi budynkami zwanymi trulli, dzięki którym, Alberobello zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 1996 roku. Nie jest do końca jasne skąd wzięła się tradycja wznoszenia kamiennych domów – trulli. Często twierdzi się, że powstała ona w XVII wieku jako odpowiedź na “Pragmatica de Baronibus” …

Czytaj dalej...  

Włochy – samo południe. Tivoli

Droga do Tivoli Tuż pod Rzymem leży niepozorne miasteczko Tivoli.  Od czasu do czasu docierają tutaj wycieczki w drodze do Rzymu, głównie po to by podziwiać Villa D’Este wraz z ogrodami. Nas jednak przywiodło tutaj inne miejsce – Villa cesarza Hadriana. To w zasadzie nie tyle willa ile cały świetnie zachowany miejski kompleks.  Ale po kolei. Popołudnie rozgościło się już …

Czytaj dalej...  

Włochy – samo południe. Droga do Sieny

Przez Austrię Wyruszyliśmy późnym popołudniem. Sam byłem ciekawy ile kilometrów uda nam się pokonać przed nocą. Pogoda dopisywała, a kolejne kilometry mijały pod znakiem zachodzącego słońca. Po około 3,5h byliśmy już w Wiedniu. Przejazd przez to miasto z każdym rokiem wygląda coraz lepiej. Nie licząc krótkiego odcinka od Brna do początku A5 po stronie Austriackiej, cały czas jedziemy autostradą. Niecałe …

Czytaj dalej...  
%d bloggers like this: